MAGDALENA

Obudził ją dzwonek telefonu. Nie otwierając oczu, próbowała wymacać źródło tego irytującego dźwięku. Nie było go jednak tam, gdzie powinien być. Magdalena z trudem uchyliła powieki i z konsternacją stwierdziła, że jest zupełnie naga. W dodatku leży w nie swoim łóżku, w nie swoim pokoju. Próbując zlokalizować swój telefon, nad wyraz zręcznie jak na stan, w którym się znajdowała, omijała odłamki szkła, zaścielające całą podłogę. W końcu znalazła smartfona w kupie zupełnie przemoczonych i śmierdzących wodorostami rzeczy, w których rozpoznała swoją garderobę.