DETEKTYW KOPER

LUKRECJA

Lukrecja Zielińska – przybyła w czwartek do Kołobrzegu, by uczestniczyć w warsztatach literackich. Jak udało się ustalić (na podstawie kilku chaotycznych rozmów) denatka była studentką czwartego kierunku studiów (fizyka). Wierzyła w istnienie kosmitów, wróżyła z chińskich ciastek. Wyróżniał ją różowy strój. Podobno od roku tylko raz ubrała coś w innym kolorze, ale szybko musiała się napić wódki, by o tym zapomnieć. Nowopoznana wydawała się przesłodka, do niektórych zwracała się: złotko (jak jakaś sklepikara). Szybko jednak nudziła się rozmową i wtedy ratunkiem dla niej było wbicie komuś szpili słownej lub...położyła np. pinezkę na krześle jednego z uczestników, zanim ten usiadł. Na warsztatach najbardziej pracowita, skupiona i zainteresowana, niektórzy mówili, że podlizywała się prowadzącym.